Zapchane gruczoły okołoodbytowe

W ubiegłym tygodniu byłam z psiakiem u weta. Pani doktor podejrzewała, że Baruś ma zapchane gruczoły okołoodbytowe. Nie przepisała żadnych leków, kazała tylko przyjechać za tydzień do kontroli. Powiedziała, że jeśli podejrzenia się potwierdzą Barry będzie musiał mieć trzy zabiegi czyszczące w dwudniowych odstępach czasowych

Co, powiem szczerze trochę mnie zdziwiło, tym bardziej, że to zabieg na poziomie czyszczenia uszu czy obcięcia pazurków.
Z tego co mi wiadomo zapchane gruczoły mogą się objawiać:
- saneczkowaniem (mimo, że pies będzie odrobaczony)
- lizaniem odbytu
- zmianami skornymi wokół odbytu
- nieprzyemnym zapachem w okolicach ogona
- w skrajnych przypadkach może utworzyć się ropień.
Ze wszystkich wymienionych zauważyłam tylko od czasu do czasu bieganie w kółko za ogonem. Nieprzyjemny zapach pojawił się tylko wtedy kiedy wetka nacisnęła okolice odbytu, no ale to chyba normalne

Po rozmowie z innymi właścicielami psów dowiedziałam się, że zabieg czyszczenia gruczołów okołoodbytowych trwa zaledwie kilka sekund i robi się go jednorazowo a nie kilka razy w ciągu kilku dni. No i co gorsza, to jest to bardzo bolesne dla psów. Bół trwa krótko ale jest intensywny

Te wiadomości skłoniły mnie do konsultacji z innym lekarzem weterynarii. No i co się okazało... Pani Doktor postawiła złą diagnozę, bo po konsultacji z innym lekarzem okazało sie, że Barruś ma niezwykle czyściutkie zatoki i wszystko jest w najlepszym porządku

Warto więc czasem zmienić lekarza i oszczędzić chociażby trochę czasu, pieniędzy a przede wszytkim niepotrzebnego stresu i bólu psa

Post został pochwalony 0 razy